W meksykańskim San Cristobal de las Casas zatrzymaliśmy się na trochę dłużej, żeby przeczekać złą pogodę. Eksplorowanie natury, z której słynie region Chiapas w deszczu jakoś nas nie pociągało... Chłodny klimat miasteczka położonego na ponad 2 tys. m n.p.m. początkowo nas deprymował. Ostatnie tygodnie spędziliśmy na gorącej patelni półwyspu Jukatan. I tutaj przeżyliśmy szok termiczny. Szybko jednak doceniliśmy to miejsce pełne kultury, tradycji i historii. Można spędzić tu sporo czasu i się nie nudzić. A ponadto jest tanio.
![]() |
San Cristobal de las Casas |