środa, 10 czerwca 2015

Nieoficjalni Święci Argentyny

Przemierzając drogi Argentyny, nie da się nie zauważyć licznych kapliczek pomalowanych na czerwono i przyozdobionych wstążkami lub chorągiewkami tegoż koloru. W środku tych kapliczek można znaleźć figurkę mężczyzny - to Gauchito Gil, obiekt żywego kultu wśród Argentyńczyków, legendarny charakter popkultury.


Dlaczego Gauchito jest tak popularny? Trudno powiedzieć. Jego historia bazuje na życiu Antonio Mamerto Gil Nuñeza. Osobnik ów żył w drugiej połowie XIX w. i prawdopodobnie był dezerterem. Cóż, złapano go i skazano na śmierć za to przewinienie. Przed egzekucją miał powiedzieć swojemu katowi, żeby modlił się w jego imieniu, a uratuje swojego syna, który był śmiertelnie chory. Syn kata przeżył, znalazły się osoby, które uwierzyły w cud i ufundowały Gilowi sanktuarium. To tylko jedna z wersji legendy.


Wieśniacy, gauchowie, ale i ludzie z miast wierni swojej tradycji, przyczepiają do samochodów czerwone wstążeczki, trąbią przejeżdżając kolo miejsc poświęconych świętemu, często zatrzymują się i oddają mu podarki, głównie papierosy (bądź pety), jedzenie i alkohol - najczęściej bywają to jednak puste butelki:). Podarowane pieniądze Gil zazwyczaj  szybko wydaje...

Mimo, że czerwonych kapliczek przydrożnych jest więcej, niż tych poświęconych np. Dziewicy Marii, Kościół Katolicki nie uznał Gauchito Gila, jako świętego. Wydaje się jednak, że Watykan przymyka oko na jego kult... zresztą nie tylko na ten jeden....

W prowincji San Juan w czasach Gauchito miała żyć Difunta Correa. Jej mąż został silą wcielony do wojska i znalazł się daleko od domu. Ona, stęskniona, wraz ze swoim maleńkim synem, postanowiła go odnaleźć. Niestety, w drodze skonała z pragnienia i głodu. Jej dziecko przeżyło karmiąc się mlekiem płynącym z piersi trupa swojej matki. To właśnie uznano za cud.

Difuncii buduje się kapliczki głównie w okolicach San Juan. Jej kult jest bardziej lokalny niż Gauchito Gila, chociaż zdjęcie poniżej zostało wykonane nieopodal Cafayate, które leży w Salcie. Święta jest patronką podróżników i jako, że zmarła z pragnienia, dewoci ofiarowują jej butelki z wodą, przez co niektóre miejsca jej poświęcone wyglądają jak wysypiska śmieci złożone z butelek pet.


To tylko dwa przykłady nieoficjalnych świętych Argentyny. Nieoficjalnych - czyli nie uznanych przez Kościół. Istnieje ich wiele więcej, mniej lub bardziej popularnych, znanych w całym kraju lub tylko lokalnie. Niektóre z tych postaci mają odpowiedniki w osobach, których żywot został historycznie potwierdzony, inne zaś, to bohaterowie mityczni związani z wierzeniami Indian ery prekolumbijskiej. Wszyscy oni są częścią bogatego, zróżnicowanego i bardzo złożonego folkloru argentyńskiego.
Copyright 2014-2020 by mal_chiste. All rights reserved.